Fajnie świeci, nie? Chcecie znać mój trik ze światłem?
Oto sprawczyni całego zajścia- mała diodowa latareczka kupiona na allegro przy okazji zakupu jakichś przydaśków. Kosztowała całą złotówkę.
Nożykiem wydłubałam mały otworek, wyskubałam szczypcami wystającą tekturkę i dodatkowo otwór wyprofilowałam ołówkiem, żeby brzegi były estetyczne. Latarkę przykleiłam pod dachem kapliczki, a pstryczek końcówki latarki przełożyłam przez otwór. Proste prawda? Wystarczy nacisnąć srebrny przycisk i zadziała magia :)
W boxie umieściłam też cytat w cudnym serduszku Crafty Moly.
A tak kapliczka wygląda za dnia :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za wszystkie komentarze serdecznie dziękujemy :)
Thank you for your comments :)