piątek, 7 grudnia 2012
Ścinkowo...
Ale to już było...hi.hi...nie do końca! Produkcja świąteczna w toku, nie powiem ,że masowa, ale mocno jestem zaangażowana, więc i mnóstwo resztek papierków zostaje. Ale...przechodząc do rzeczy! Kasia w zeszłym tygodniu dzieliła się z nami swoim sposobem na resztki papierów. A ja poszłam za ciosem i pokażę Wam jak można wykorzystać ścinki, które zazwyczaj trafiają do kosza. Kocham ścinkowanie i u mnie niebawem kosze będą puste.
Wykorzystuję nawet papierki maleńkie, podziurkowane, powycinane...takie jak te na przykład:
To powykrojnikowe resztki umieściłam nie tylko na ścinkowo-patchorkowym notesie, ale również na bilecikach. Oto moje kolejne śmieciuchy:
Naprawdę można z powodzeniem wykorzystać prawie wszystko!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ŚLiczny notesik! Jesteś niesamowicie gospodarna, Edi! Też muszę zacząć patchworkować, bo utonę w górach ścinków przeróżnych...
OdpowiedzUsuńsuper! muszę kiedyś wykorzystać i np. listki w ten sposób zrobić!
OdpowiedzUsuńz tymi ścinkami to świetny pomysł, na pewno wykorzystam :)
OdpowiedzUsuńsuper pomysł z tymi resztkowymi wycinankami... też kiedyś miałam zamiar tak je sporzytkować, ale jak przyszło do wycinania, to ręce mi się trzęsły... :P jakoś kiepska jestem w ażurkach:)
OdpowiedzUsuńHi..hi...to musisz podjąć jeszcze jedną próbę:-)
OdpowiedzUsuń